W poprzednich artykułach dowiedzieliście się już, jak wygląda podział na inbound i outbound marketing, a także jak działa i jakie są zalety i wady outbound marketingu. Dziś ostatni wpis z tego zakresu.
Jeżeli chcesz przeczytać poprzednie artykuły, możesz zrobić to tutaj:
Marketing inboundowy czy outboundowy — co lepsze?
Marketing outboundowy – wady i zalety?
Dla szybkiego przypomnienia inbound marketing to wszystkie działania mające na celu przyprowadzić do nas klienta i sprawić, by trafił na nas w momencie, gdy szuka konkretnego rozwiązania. Jeśli oferujesz kamery do pomiaru temperatury u osób wchodzących na teren zakładu produkcyjnego, to nie wyobrażam sobie, aby mogło nie być Twojej reklamy w Google po wpisaniu: „kamery do pomiaru temperatury u ludzi”, „pomiar temperatury w zakładzie produkcyjnym”, czy choćby „jak chronić pracowników przed zarażeniem”. Dlaczego? Bo osoba, wpisując takie frazy w Google, poszukuje Twojego produktu, a więc Twoim zadaniem jest pokazać jej, że może kupić go u Ciebie.
ZALETY:
- Trafiasz do osób, które w tym momencie poszukują produktu i prawdopodobnie są to gotowi w najbliższym czasie kupić
- Niski koszt pozyskania — to oczywiście zależy od branży czy, też od tego, jak działa Twoja konkurencja, jednak koszt ten jest zwykle niższy niż przy kampanii wychodzącej (outbound marketing).
- Jakościowe i kaloryczne leady — możesz bardzo precyzyjnie opisać swój produkt i usługę, sprecyzować, na jakie hasła chcesz się wyświetlać, a co za tym idzie, trafiać do osób maksymalnie spełniających Twoje kryteria kwalifikacyjne
- Często obsługując leady z inboundu nie mówimy nawet o sprzedaży, czy obsłudze klienta, gdyż mogą trafiać do nas osoby już zdecydowane na nasz produkt i jedyną pracą handlowca jest wtedy podpisanie umowy. Swoją drogą warto się tu zastanowić, czy w takiej sytuacji nie lepiej przyjąć tańszego pracownika do obsługi klienta, a doświadczonego handlowca przekierować na pozyskiwanie klientów, gdyż to jest głównym zadaniem handlowca.
- Możliwość ustawienia maksymalnej kwoty, jaka jesteśmy gotowi zapłacić za leada. Jeśli kwota miałaby być wyższa, algorytm nie weźmie naszej oferty pod uwagę w licytacji
WADY:
- Koszt pozyskania leada może znacząco wzrosnąć i aby brać udział w licytacji, będziemy musieli cały czas podnosić budżety marketingowe
- Sezonowość — jeśli w danym okresie znacznie spadnie ilość zapytań w Google, Twój produkt, Ty lub Twój dział handlowy zostaniecie bez leadów, a to może przełożyć się na wyniki sprzedażowe czy morale zespołu. Nie pomoże tu podnoszenie budżetów marketingowych, gdyż jeśli nie ma zapytań — nie ma leadów
- Klient, który nie szuka, bo nie wie, że może: to bardzo ciekawa grupa klientów, którzy nie wiedzą, że istnieje rozwiązanie na problem, który mają w firmie lub wiedzą, ale sami nie podjęli próby sprawdzenia go.
- Nie dotrzesz do kogoś, kto na co dzień nie pracuje na komputerze. Wiemy dobrze, że są branże czy stanowiska, w których praca „na mailach” nie jest codziennym standardem, a co za tym idzie ciężko targetować takie osoby przez inbound marketing.
- Działania inboundowe mogą wymagać dużych budżetów, aby dawały wymierne efekty, łącznie z optymalizacją Twojej strony www, tworzeniem kreacji reklamowych itp.
Mimo to nie ma co się oszukiwać, jeśli nie ma Cię w dzisiejszych czasach w internecie — to zwyczajnie nie istniejesz. O ile strona www stała się już absolutnym minimum, to warto, choć w minimalnym stopniu zaadresować temat AdWords.
Dla mnie najlepsza opcja to połączenie obu tych działań. Dlaczego? Bo zapewnia to stały dopływ leadów, daje możliwość przewidywania i planowania ile ich będzie w każdym miesiącu, niezależność i dywersyfikację kanałów pozyskiwania, a co najważniejsze, nasz CRM powiększa się o kolejne firmy. To kontakty, z którymi mamy nawiązane relacje, do których możemy wrócić i które w krótszym czy dłuższej perspektywie mogą stać się naszymi klientami.
Jeśli chcesz budować firmę na lata, dowiedz się, jak lead generation może działać dla Twojej firmy. Zamów darmową konsultację z ekspertem.